Warta zbuduje flotę aut zastępczych
Wicelider rynku ubezpieczeniowego postawił na ople i zewnętrznego partnera. Samochód zastępczy z logo ubezpieczyciela zyskuje popularność na rynku. Do PZU, które w ubiegłym roku kupiło w tym celu 300 aut, dołączyła Warta. Na razie jej klienci mają do dyspozycji 40 opli astra.
- To początek budowy floty samochodów zastępczych z logo Warty. Pierwsza partia jest dostępna dla klientów z aglomeracji warszawskiej i katowickiej - mówi Rafał Stankiewicz, wiceprezes Warty, odpowiedzialny za likwidację szkód.
Warta nie zdecydowała się zainwestować we własne samochody, jak PZU, lecz postawiła na współpracę z jedną z dużych firm zajmujących się wynajmem aut. W ramach wieloletniej umowy wypożyczalnia nabyła ople i będzie zajmować się bieżącą eksploatacją i serwisowaniem. W przyszłości wymieni je na nowe i zajmie się sprzedażą używanych. Mimo, że ubezpieczyciel nie jest właścicielem aut, ma gwarancję, że będą używane tylko przez osoby, których szkody są likwidowane w Warcie.
Rafał Stankiewicz podkreśla, że dzięki budowie dedykowanej floty udało się uzyskać atrakcyjne stawki - niższe od rynkowych. Pozwoli to obniżyć koszty najmu aut zastępczych dla klientów.
Warta planuje rozbudowę floty aut z własnym logo. Docelowo ok. 80 pojazdów ma być dostępnych w największych aglomeracjach. Flota to nie jedyna opcja skorzystania z samochodu zastępczego dostępna dla klientów Warty. Ubezpieczyciel współpracuje z czterema dużymi wypożyczalniami aut, które dysponują 5 tys. samochodów. Rafał Stankiewicz podkreśla, że towarzystwo wyznaczyło grupę likwidatorów, która zajmuje się obsługą w zakresie samochodów zastępczych. W imieniu klientów organizują najem, a później go rozliczają. Klienci nie muszą sami szukać auta ani angażować własnej gotówki. Do tej pory taki serwis był dostępny tylko dla posiadaczy niektórych pakietów assistance.
Ubezpieczyciel pracuje także nad innymi nowościami w zakresie likwidacji szkód komunikacyjnych, m.in. wprowadzeniem gwarancji na naprawy, które będą dokonywane w sieci współpracujących z nim warsztatów.
- Jeśli naprawa zostanie źle wykonana, sami zadbamy o usunięcie błędów, odciążając klienta - tłumaczy Rafał Stankiewicz.
Celem jest skłonienie klientów do naprawiania aut w sieci warsztatów, które współpracują z Wartą. W całym kraju jest ich ponad 500. Dzięki temu ubezpieczyciel będzie mógł optymalizować koszty napraw. Usługę zamierza wprowadzić w ciągu kilku miesięcy.
Mariusz Gawrychowski